Region łódzki stanowił nas przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych znaczący jeszcze okręg przemysłowy
oraz centrum naukowe i badawcze dla przemysłu włókienniczego, maszynowego, papierniczego i elektrotechnicznego. Był silnym ośrodkiem akademickim
będącym zapleczem kadrowym dla tych dziedzin gospodarki.
Był zawsze terenem dość specyficznym w kraju gdyż w znacznym stopniu zatrudniał mieszkańców regionu w dużych wielozakładowych przedsiębiorstwach.
Efektem tego po transformacji ustrojowej, oraz wprowadzenia reformy gospodarczej opartej na nie stosowanych do tej pory gospodarce rynkowej
i otwarciu się na potężny import wyrobów gotowych z krajów Europy zachodniej i dalekiego wschodu nastąpiła likwidacja większości przedsiębiorstw
szczególnie przemysłu włókienniczego.
W tych warunkach powstawały organizacje związkowe grupujące kadrę inżynieryjno techniczną szczególnie w zakładach, w których dostrzegano zagrożenie
nie doceniane przez zarządców przedsiębiorstw, inżynierów i techników pracujących w szczególnych dla nich warunkach. W tym okresie w zależności
od tego, która siła polityczna była u steru władzy taki związek miał siłę przebicia w sprawach pracowniczych. Nie dostrzegano konieczności całościowego
spojrzenia na przedsiębiorstwo, jednocześnie nie liczono się z realiami gospodarki rynkowej.
W regionie nastąpił rozwój głównie firm handlowych, oferujących całe spektrum towarów
- od budowlanych, spożywczych, odzieżowych, aż po wyroby o dużym
stopniu przetworzenia, jak sprzęt elektroniczny. Łódź z perspektywy stolicy zawsze była traktowana jako miasto zaściankowe, drugiej generacji w cieniu
jej potrzeb. Rozwijający się przemysł w miarę możliwości ekonomicznych wykorzystywał rodzimą myśl techniczną, lecz poza Łodzią trudno było o jej
wykorzystanie przy powszechnym zakupie nowych technologii czy wyrobów gotowych w krajach Zachodu.
Absolwenci szkół wyższych z trudem byli wchłaniani do rodzimego przemysłu zdając sobie sprawę, że bardzo trudno będzie im spełniać rolę prawdziwych
inżynierów.
Wielu bardziej ambitnych z góry szukało sobie pracy w firmach oferujących lepsze warunki pracy a szczególnie warunki płacowe w innych regionach kraju.
Pod koniec lat osiemdziesiątych sytuacja kadry inżynieryjno technicznej była już tragiczna. O ile średnia płaca kadry inżynieryjno-technicznej w kraju
w stosunku do płac robotników kształtowała się na poziomie 85%, to w Łodzi spadła poniżej 75%. Organizatorzy
Związku Zawodowego Inżynierów i Techników
na terenie województwa łódzkiego podjęli się więc bardzo trudnej roli, która jest widoczna do dnia dzisiejszego.
Z jednej strony mądrzy ludzie podkreślali konieczność obrony kadry inżynieryjno-technicznej przez utworzenie Związku, z drugiej konieczność poszukiwania
pracy za odpowiednie wynagrodzenie umożliwiające normalną egzystencję w obecnych warunkach gospodarczych rozdrobnienie kadry inżynieryjno-technicznej
w małych, najczęściej prywatnych firmach, spowodowało niechęć do jakichkolwiek działań organizacyjnych.
Tym większą zasługą jest organizacja okręgu, w tym czasie jednego z pierwszych, tym większą zasługą jest wykreowanie wielu wspaniałych działaczy związkowych.
Dużą rolę w 1989 roku w organizacji pierwszych spotkań związkowych i propagowaniu idei odegrało
Stowarzyszenie Inżynierów Mechaników Polskich. Było ono
też inicjatorem i organizatorem I zebrania organizacyjnego. Kanałami SIMP poinformowano kadrę w zakładach o I zebraniu Wyborczym.
Pomimo dużego zainteresowania i powtarzania w dziesiątkach zakładów o konieczności obrony kadry inżynieryjnej odważnych znalazło się niewielu. A ci,
którzy usiłowali w nowej sytuacji gospodarki rynkowej tworzyć organizacje związkowe w firmach prywatnych odczuli na swojej własnej skórze skutki
drapieżnego kapitalizmu. W spółkach skarbu państwa i w zakładach państwowych klimat
do tworzenia organizacji związkowych był bardziej korzystny, co zaowocowało
tym, że w nich organizacje Związku Inżynierów i Techników funkcjonują do tej pory, spełniając doskonale rolę
reprezentanta kadry inżynieryjno technicznej.
Nie uniknięto jednak problemów związanych z współistnieniem z innymi związkami zawodowymi.
W znacznej liczbie zakładów kadra uważała, że Solidarność jest zbyt silna i nie chcąc się im przeciwstawiać decydowała się na bierne przyjmowanie zmian
w środowisku pracowników. W innych inżynierowie uważali, że tylko Solidarność jest w stanie poprawić ich pozycję w społeczeństwie i
przy okazji wynieść ich do władzy.
Powstanie zakładowych organizacji związku inżynierów i techników od organizatorów wymagało dużego doświadczenia w działalności społecznej oraz posiadanie
zdolności przywódczych.
W większości działacze naszego związku charakteryzują się pragmatyzmem w działaniu, kierują się zdrowym rozsądkiem a nie emocjami, co jest głównym
argumentem w pozyskiwaniu nowych członków związku.
Od początku działalności Zarząd Okręgu korzysta z doświadczeń SIMP-u i uzupełnia go w działalności przewidzianej wyłącznie dla związków zawodowych.
Region piotrkowski na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych był znaczącym okręgiem przemysłowym. Działały na tym terenie różne zakłady
przemysłu maszynowego, włókienniczego, chemicznego oraz szklarskiego.
Na początku lat dziewięćdziesiątych, w warunkach nowo wprowadzonego pluralizmu związkowego zaczęły powstawać pierwsze Zakładowe Organizacje Związkowe ZZIiT. W maju
1990 roku został powołany do życia Okręg Piotrkowski ZZIiT.
Zarząd Okręgu Piotrkowskiego nawiązał współpracę z władzami samorządowymi, miejskimi i wojewódzkimi. Po początkowym okresie wzajemnej nieufności udało
się również nawiązać kontakty z innymi Związkami Zawodowymi, przede wszystkim z NSZZ "Solidarność" oraz OPZZ.
Z dniem 31.12.1998r. zgodnie z Uchwałą ZK, dotyczącą przystosowania struktury ZZIiT do podziału administracyjnego
kraju, Okręg Piotrkowski liczący
wówczas 551 członków został rozwiązany, a organizacje zakładowe przyłączyły się do nowego
Okręgu Łódzkiego ZZIiT.
|