XXIII KONGRES TECHNIKÓW POLSKICH


W dniu 7 grudnia 2001 roku odbyła się W Warszawskim Domu Technika inauguracyjna sesja kolejnego
KONGRESU TECHNIKÓW POLSKICH


Pierwszy Kongres odbył się we wrześniu 1882 roku w Krakowie. To historyczne wydarzenie dało początek podtrzymywanej do dziś, ponad stuletniej tradycji zwoływania co kilka lat kolejnych Kongresów.


W sesji inauguracyjnej uczestniczyło ok.350 osób

Prezes Naczelnej Organizacji Technicznej dr.inż.Wojciech Ratyński w swoim wystąpieniu nakreślił rolę Kongresu w aktualnej sytuacji kraju i perspektywie wejścia do Unii. Zasygnalizował jedynie problemy upadku branż przemysłu, sprzedaży najlepszych przedsiębiorstw i bezrobocia. Stwierdził, że integracja z Unią jest jedyną drogą dla Polski zaś wyjście z zapaści gospodarczej to głównie rozwój małych i średnich zakładów ( szczególnie modne stwierdzenie w ostatnim okresie - aut.)

W dalszej części zaprezentowano referaty:

Podczas dyskusji panelowej poruszono tematy:

Reprezentanci Rządu w swoich wystąpieniach zapewnili współpracę oraz pomoc w działaniach przedstawicieli środowiska technicznego.

Reminiscencje z Kongresu i własne postulaty do powołanej na Kongresie Komisji Wnioskowej w dalszej części informacji.

 

Reminescencje z spotkania inauguracyjnego XXIII Kongresu Techników


Spotkanie inauguracyjne otwierające w dniu 7 grudnia 2001 roku XXIII Kongres Techników Polskich był okazją spotkania w jednym miejscu i czasie ok. 350 osób będących wybitnymi przedstawicielami środowisk naukowych oraz działaczy Stowarzyszeń Naukowo -Technicznych przy znikomym udziale " techników" przedstawicieli funkcjonujących jeszcze przedsiębiorstw przemysłowych.

Reprezentantami " techników polskich" byli na ogół panowie w wieku emerytalnym i przedemerytalnym zaś osoby do 40 roku były niewidoczne. Jest to kolejnym potwierdzeniem faktu, że młodzi ludzie nie mają czasu oraz chęci uczestniczenia w działalności społecznej, która nie przynosi efektów zarówno dla nich osobiście jak i dla szczytnych idei, jakimi zgodnie z założeniami i NOT jest propagatorem.

Tematyka Kongresu merytorycznie uzasadniona jest jednak oderwana od realiów codziennego życia oraz tragicznej sytuacji polskiej gospodarki. Pomimo, że jako związkowiec w rozmowie przed kongresowej z prezesem Federacji SNT NOT sygnalizowałem do poruszenia sprawę złej sytuacji gospodarczo - społecznej i problemy bezrobocia w tym kadry inżynieryjno- technicznej (przekazując stosowne dane i materiały) w czasie obrad te tak istotne tematy nie były poruszone.

Reprezentanci techników polskich uczestniczący w Kongresie to głównie przedstawiciele pracodawców czego dowodem może być wymowny fakt zaproszenia na Kongres przewodniczącego Konfederacji Pracodawców Polskich bez zaproszenia przedstawicieli pracobiorców. Takie podejście organizatorów powoduje, że SNT stają się nie reprezentatywne i tracą zarówno członków jak i prestiż czego dowodem jest wyjątkowo małe zainteresowanie Kongresem przez media.

Sytuacja gospodarcza - Unia Europejska.

W okresie następującej "globalizacji" i łączeniu się w wielkie silne grupy organizacyjno-kapitałowe światowych producentów na Kongresie lansuje się modne hasła tworzenia i pomocy dla małych i średnich firm. Brak perspektywicznego planowania i lansowane hasła "twórzcie swoje małe firmy" nie przynosi spodziewanych efektów a często jest przyczyną korupcji i nadużyć oraz prowadzi do bałaganu gospodarczego. Przykładem powyższego może być gwałtowny przyrost liczby ciągników siodłowych popularnie zwanych "Tirami". Rzeczywiście zatrudnienie znalazło kilkaset może nawet więcej osób. Wożą one towary najczęściej nie polskie ( w tym przemyt), powoduj ą utrudnienia ruchu i wypadki oraz niszczą drogi i mosty (patrz jakość dróg np. Al. Jerozolimskie w W-wie). Efektem " swobody " jest też w tym przypadku spadek przewozów przez PKP sytuacja tej firmy i zwalniania pracowników. Czy takie działania są właściwe! To j eden z przykładów. Czy nasze środowisko ma o tym nie mówić!?

Małe i średnie firmy mogą być jedynie firmami usługowymi i handlowymi, ale nie będą producentami wyrobów o dużym udziale myśli i wkładu pracy polskiego inżyniera i technika. Jaką rolę ma on spełniać w takich firmach? Gdzie miejsce pracy dla projektantów, konstruktorów, technologów, gdzie mają być ośrodki badawczo rozwojowe i służby uruchomieniowe, gdzie nasze środowisko powinno mieć miejsce pracy i miejsce do realizacji zadań, do których jest przygotowane?

Lansowanie jako jedynej drogi ratowania Polski przez wejście do Unii wydaje się też nie perspektywiczne dla naszego środowiska, kim bowiem będzie polski inżynier w firmie małej lub średniej sterowanej i zarządzanej przez zachodniego managera? Takie firmy będą albo montowniami bądź punktami przepakowania czy sprzedaży wyrobów o znikomym udziale i wykorzystaniu intelektualnych oraz fachowych umiejętności polskiego inżyniera, technika i wykwalifikowanego robotnika. Unia Europejska będzie dla środowiska technicznego efektywną wtedy, gdy decyzjami swoich władz zagwarantuje pomoc w uruchomieniu w Polsce nowoczesnej produkcji od podstaw konkretnego produktu, który będzie zbywalny w krajach Unii, przy założeniu, że nie będzie to tylko prosty montaż a produkt będzie nasycony nowoczesną techniką przy wykorzystaniu polskiego potencjału technicznego i kooperacyjnego. Dyskusje i starania o umożliwienie pracy dla Polaków w krajach Unii są dyskusjami nierokującymi efektów realizacyjnych gdyż światowa recesja i kłopoty producentów (w tym też potentatów światowych) spowodują, że nawet wykształcony i stosunkowo młody Polak nie będzie chętnie oczekiwany przez pracodawców a szczególnie przez miejscowych pracobiorców.
Zachodnie Związki Zawodowe będą bronić ubywających miejsc pracy dla swoich obywateli a Polak będzie widziany jako tańszy konkurent i ewentualny łamistrajk.
Dowodem na powyższe zastrzeżenia może być głośna oferta pracy dla polskich informatyków, co skończyło się popularnie mówiąc niewypałem. W kraju też niechętnie (za wyjątkiem pracodawców) patrzymy na pracujących najczęściej "na dziko" obywateli zza wschodniej granicy.

Wejście do Unii wydaje się jednak jedynym wyjściem, ale dlaczego my jako środowisko techniczne nie przedstawiamy zastrzeżeń oraz żądań korekt jak to robi np. środowisko rolnicze - pomimo, że my mamy przygotowany potencjał intelektualny.

Sprawa bezrobocia.
Argumenty strony pracodawców, że bezrobocie wynika"ze złego Kodeksu Pracy " i. " drogich kredytów bankowych", które są utrudnieniem dla tworzenia nowych miejsc pracy, swobody działalności i rozwoju firmy są. argumentami nie w pełni uzasadnionymi. Już dzisiaj bowiem młody ( i nie tylko) człowiek pracuje średnio l O-12 godzin na dobę co jest wygodne dla pracodawcy a dla zatrudnionego, który chce utrzymać pracę i mieć środki na egzystencję również " musi być atrakcyjne ". Prawo pracy jest łamane szczególnie w małych i średnich przedsiębiorstwach ale również w większych np. hipermarkety ( patrz kontrole w 2001 roku Inspekcji Pracy). Za powyższy stan ponoszą winę rządy RP, które zaślepione argumentami chcących zbyt szybko wzbogacić się polskich biznesmenów gotowe są spełnić nie zawsze uzasadnione ich żądania. Jak rząd może dopuścić do tak drastycznej różnicy pomiędzy procentami lokat i kredytów, to nie tylko Rada Polityki Pieniężnej jest winna polityce kredytowej oraz braku możliwości inwestowania - to kolejne rządy sprzedawały polskie banki.
Coraz mniej jest polskich banków, są zaś piękne budynki, pomieszczenia [....astronomiczne płace ich prezesów a wynika to z niespotykanego na zachodzie chęci szybkiego zysku (lokata - kredyt ok..8% różnicy ) Zresztą konkurujące banki muszą,, zwabiać do siebie klientów tych co dają kapitał" a.... społeczeństwo - ubożeje.

Regres polskiej gospodarki i rosnące bezrobocie wynika z braku "ruchu na rynku". Biedniejące społeczeństwo nie kupuje towarów producenci nie mają zbytu na swoje wyroby - padają kolejne firmy rynek zalewany jest towarami z Unii ze znikomym bądź żadnym udziałem krajowego surowca czy siły roboczej bądź też produktami z dalekiego wschodu.

Bez rozwoju przemysłu i istnienia dużych nowoczesnych zakładów nie będzie pracy dla polskich techników ani w kraju ani w Unii coraz więcej będzie upadłości firm i zwolnień grupowych obejmujących również nasze środowisko.

Sprawy gospodarczo - społeczne dotyczą wszystkich Polaków ale jako środowisko z znakomitej większości ludzi wykształconych powinniśmy na ten temat zabrać głos i przedstawić swoje stanowisko. Sytuacja w kraju dojrzała do działań na rzecz przyjęcia perspektywicznej strategii polityki przemysłowej-moim zdaniem jest to również sprawa dla Kongresu. Czy SNT mają się izolować i stać elitarnym stowarzyszeniem jedynie dla polskich naukowców ?

Czy musimy czekać na kolejnego Eugeniusza Kwiatkowskiego, czy może w czasie prac Kongresu zastanowimy się co dalej z gospodarką i polskim przemysłem oraz jakie perspektywy mają następcy pokoleniowi uczestników XXIII Kongresu Techników Polskich ?

Uczestnik Kongresu z ramienia Rady Stołecznej NOT
Wiceprzewodniczący Związku Zawodowego
Inżynierów i Techników
Dariusz Janiak

 

Powyższe zostało akceptowane przez prezydium Zarządu Krajowego ZZIT jako stanowisko władz Związku.