FORUM ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH
Przewodniczący Wiesław Siewierski
Apel do organizacji związkowych w Polsce
Forum Związków Zawodowych, nowa centrala związkowa, zwraca się do wszystkich organizacji związkowych w Polsce o natychmiastowe przeciwstawieni się manipulacjom przy Ustawie o związkach zawodowych i Kodeks? Pracy oraz roli, jaką odgrywa w tych manipulacjach przewodniczący OPZZ.
Z ogromnym zdziwieniem i narastającą irytacją obserwowaliśmy ostatnie działania Pana Manickiego, polegające m.in. na podpisywaniu porozumień o zmianach w Kodeksie Pracy z przedstawicielami pracodawców prywatnych i rzemiosła. Było to tym bardziej irytujące, żŽ w zakładach tych pracodawców prawa pracy jest bezwzględnie naginane do własnych potrzeb, a związki zawodowe w ogóle nie istnieją.
Uważaliśmy Jednak, że jest to sprawa OPZZ, ze istnieje dialog społeczny, w ramach którego będą się mogły wypowiedzieć inne związki, dla których najważniejsza jest ochrona ludzi pracy i ich rodzin. Niestety myliliśmy się.
OPZZ i solidarność dofinansowane w ubiegłym roku z budżetu państwa po kilkadziesiąt milionów złotych (Ustawa z 6 lipca 2001 r.,) natychmiast zostały przez rząd i pracodawców zneutralizowane. l o ile Solidarność'' wreszcie się obudziła i zaczęte bardzo cicho protestować, to przewodniczący OPZZ nie ma już żadnych skrupułów- podpisuje się pod każdym dokumentem podstawionym mu przez pracodawców j promotoró dofinansowane
Jego nadgorliwość jest aż nazbyt widoczna. Mimo jednoznacznego stanowiska Ministra Hausnera, że rząd sam nie wystąpi o pozbawienie ochrony prawnej działaczy związkowych - zrobił to szef OPZZ. I to w taki sposób, aby nikt nie miał wątpliwości, kto tu rządzi - zaproponował zapis, zgodnie z którym prawo do ochrony mają przede wszystkim związkowcy zrzeszeni w OPZZ i Solidarności", natomiast pozostałe związki, mimo tego, że będą miały w zakładzie kilkakrotnie więcej członków, mogą liczyć tylko na ochronę jednej osoby.
To może budzić tylko niesmak, ale już za prowokacyjne uznajemy dogadanie się swoich" związków ze swoimi pracodawcami w sprawie zmian w Kodeksie, które godzą w interes wszystkich ludzi pracy w Polsce- Przypominamy, że te zmiany mają dotyczyć mięswoimi pracodawcami
Takie działania są niczym innym, jak tylko zaprzedaniem się pracodawcom. To potwierdza tylko naszą tezę, że wszystko jest już "dogadane" - ze "swoimi" pracodawcami i partiami politycznymi.
W tej sytuacji chyba już najwyższy czas, aby przypomnieć Panu Manickiemu, że jego miejsce pracy jest na Kopernika, a nie na Wiejskiej, czy Nowogrodzkiej. Przypomnieć, że jego obowiązkiem jest reprezentowanie interesów ludzi pracy, a nie pracodawców i partii politycznych.
My, członkowie Forum, znamy doskonale "drugie oblicze" przewodniczącego OPZZ, który zamiast zajmować się ochroną bytu ludzi pracy, toczy nieustanne wojny z innymi związkami, aby nie dopuścić ich do udziału w dialogu społecznym. Pora, aby zobaczyli to również członkowie OPZZ.
Inwencja Pana Manickiego w tej sprawie jest wręcz niebywała. Powołując się na rzekome uchwały organów OPZZ, proponuje naszym organizacjom związkowym i ich szefom nie tylko samochody (dosłownie ? Fiaty Stilo) i wyposażenie w sprzęt komputerowy wszystkich rad wojewódzkich tych związków, ale również miejsca w Komisji Trójstronnej i Radach, w których reprezentowane są organizacje związkowe (Rada Ochrony Pracy, Naczelna Rada Zatrudnienia itp.)
I o ile chęć pozyskania nowych Związków do OPZZ jest rzeczą normalną, to nasze zdziwienie budzą następujące kwiestie:
czy naprawdę w 700 - tysięcznej organizacji brakuje kompetentnych ludzi do obsadzania
Komisji Trójstronnej i innych organów, czy jest to tylko zdanie Pana Manickiego?
czy wszystkie organizacje członkowskie OPZZ są już wyposażone w samochody i
komputery z funduszy OPZZ, czy jest to tylko propozycja dla nowo wstępujących?
czy kilkadziesiąt milionów złotych otrzymanych z budżetu państwa przez OPZZ
na mocy Ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. trafiło do organizacji członkowskich celem
udzielenia pomocy wyrzucanym na bruk pracownikom, czy też pozwoliło na uwłaszczenie
się kilku osób na majątku związkowym (Fundacja i jej Rada Nadzorcza)?
czy naprawdę członkowie OPZZ za swoich jedynych partnerów do dialogu społecznego
uznają pracodawców, jak to nieustannie potwierdza swoim postępowaniem przewodniczący?
Na szczęście to nie my musimy odpowiadać na te pytania. Zresztą odpowiedź na nie i tak nie jest najważniejsza.
Najgorsze jest to, że trudną sytuację gospodarczą kraju próbuje się wykorzystać jako uzasadnienie, służące ograniczaniu praw pracowniczych, a tezy forsowane przez Rząd i organizacje pracodawców uwiarygodnia szef największej centrali związkowej w kraju.
Bydgoszcz, 12 lipca 2002 r.
Z poważaniem
Wiesław Siewierski